Z czym kojarzy Ci się kawa? Z obowiązkowym elementem porannej rutyny, ze spotkaniem z przyjaciółką, a może z używką? Prawdopodobnie nikomu do głowy nie przyszło, że spożywanie tego napoju może pozytywnie wpływać na nasze zdrowie. Posługujemy się utartymi schematami myślowymi przypisując kawie szkodliwość. Jej picie odbierane jest przez niektórych jako nałóg niesprzyjający naszemu organizmowi. Mimo to na świecie wypijane jest dziennie ponad 30 miliardów filiżanek kawy! Dlatego może warto przeanalizować jej wpływ na zdrowie?
Co znajduje się w ziarnie kawy?
Podstawowym składnikiem kawy jest kofeina – alkaloidowy stymulant pobudzający układ nerwowy. Redukuje uczucie zmęczenia i zwiększa poziom skupienia. Ponadto te małe, niepozorne ziarnka zawierają całą masę związków fenolowych, które są silnymi antyoksydantami chroniącymi nas przed wolnymi rodnikami. Owe rodniki są przyczyną starzenia i rozwoju wielu chorób m.in. miażdżycy, cukrzycy i nowotworów. Już jedna filiżanka kawy zawiera więcej antyoksydantów niż szklanka soku z grejpfrutów, borówek amerykańskich, malin, czy pomarańczy.
Zawartość kofeiny w różnych napojach przyjmuje odmienne wartości. Filiżanka czarnej, parzonej kawy zawiera jej 70-140mg, rozpuszczalnej - 95 mg, natomiast w szklance czarnej herbaty znajdziemy 45-65mg tego związku. Najwyższe stężenie kofeiny we krwi odnotujemy już ok. 30 minut po jej spożyciu. Metabolizowanie tego alkaloidu zachodzi równie szybko, bo już 3-6 h po wypiciu filiżanki kawy poziom kofeiny będzie o połowę niższy niż pierwotnie. Procesy te zachodzą nieco wolniej u kobiet, ze szczególnością u ciężarnych.
Wpływ kawy na zdrowie:
Podstawowe działanie kofeiny opiera się na stymulacji wydzielania mediatorów takich jak adrenalina, noradrenalina i dopamina. Ich podwyższony poziom wytęży Twój umysł, zwiększając koncentrację oraz ograniczając uczucie zmęczenia. Długofalowo przyniesie to pozytywny skutek zmniejszając ryzyko zachorowania na niektóre choroby neurodegeneracyjne jak np. choroba Parkinsona.
Ponadto badania wykazały, że spożycie 3-5 filiżanek kawy dziennie redukuje o 65% szansę zachorowania na chorobę Alzhaimera.
Równie pozytywne efekty spożywania kawy obserwujemy w przypadku chorób sercowo-naczyniowych. Już 1-3 filiżanek spożywanych dziennie zmniejsza ryzyko zapadalności na choroby układu krążenia i zgonu z ich przyczyny.
Mitem jest twierdzenie, że kawa zawsze podwyższa ciśnienie tętnicze krwi. Sytuacja ta może mieć miejsce jedynie u osób nie spożywających jej regularnie. Warto wspomnieć, że nie wykazano żadnego powiązania między spożyciem kawy a występowaniem arytmii.
Kolejne pozytywne aspekty tego aromatyczniego naparu obserwujemy u osób uprawiających aktywność fizyczną. Alkaloidy zawarte w kawie przyspieszają odnowę rezerw glikogenu w mięśniach. Jest on głównym źródłem energii w sportach o średnim i niskim poziomie intensywności jak jazda na rowerze i jogging. Dlatego zalecam ją jako środek zwiększający efektywność treningu.
Wysoka zawartość antyoksydantów zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory. Potwierdzono to na podstawie badań nad nowotworem wątroby. Zaobserwowano w nich czterdziestoprocentowy spadek ryzyka zachorowania na to schorzenie przy jakimkolwiek spożyciu kawy.
Po tylu pozytywnych argumentach możecie założyć, że kawa jest napojem bogów, a jej picie zachowa wszystkich w idealnym zdrowiu na wieki. Niestety przy pewnych schorzeniach powoduje ona wiele szkód.
Podstawowym ograniczeniem są choroby żołądka. Kawa zwiększa wydzielanie kwasu solnego oraz rozluźnia dolny zwieracz przełyku. Działania te sprzyjają rozwojowi refluksu żołądkowo-przełykowego oraz wrzodom. U pacjentów cierpiących na choroby psychiczne spożycie kawy owocowało większą ekspersją objawów schorzeń oraz nasileniem stanów lękowych.
Wedle maksymy ‘’Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę.’’ zalecam spożywanie maksymalnie 300 mg kofeiny dziennie, co odpowiada około 3 filiżankom kawy na dobę. Taka dawka będzie doskonałym wsparciem Twojego zdrowia, a jednocześnie niekorzystne skutki jak ograniczenie wchłaniania wapnia, żelaza i magnezu zostaną zredukowane do marginalnych ilości. Muszę jednak wspomnieć o kobietach w ciąży, dla których bezpieczna dawka wynosi 200 mg. Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do włączenia kawy do Twojego jadłospisu.
Czytaj więcej >
Co znajduje się w ziarnie kawy?
Podstawowym składnikiem kawy jest kofeina – alkaloidowy stymulant pobudzający układ nerwowy. Redukuje uczucie zmęczenia i zwiększa poziom skupienia. Ponadto te małe, niepozorne ziarnka zawierają całą masę związków fenolowych, które są silnymi antyoksydantami chroniącymi nas przed wolnymi rodnikami. Owe rodniki są przyczyną starzenia i rozwoju wielu chorób m.in. miażdżycy, cukrzycy i nowotworów. Już jedna filiżanka kawy zawiera więcej antyoksydantów niż szklanka soku z grejpfrutów, borówek amerykańskich, malin, czy pomarańczy.
Zawartość kofeiny w różnych napojach przyjmuje odmienne wartości. Filiżanka czarnej, parzonej kawy zawiera jej 70-140mg, rozpuszczalnej - 95 mg, natomiast w szklance czarnej herbaty znajdziemy 45-65mg tego związku. Najwyższe stężenie kofeiny we krwi odnotujemy już ok. 30 minut po jej spożyciu. Metabolizowanie tego alkaloidu zachodzi równie szybko, bo już 3-6 h po wypiciu filiżanki kawy poziom kofeiny będzie o połowę niższy niż pierwotnie. Procesy te zachodzą nieco wolniej u kobiet, ze szczególnością u ciężarnych.
Wpływ kawy na zdrowie:
Podstawowe działanie kofeiny opiera się na stymulacji wydzielania mediatorów takich jak adrenalina, noradrenalina i dopamina. Ich podwyższony poziom wytęży Twój umysł, zwiększając koncentrację oraz ograniczając uczucie zmęczenia. Długofalowo przyniesie to pozytywny skutek zmniejszając ryzyko zachorowania na niektóre choroby neurodegeneracyjne jak np. choroba Parkinsona.
Ponadto badania wykazały, że spożycie 3-5 filiżanek kawy dziennie redukuje o 65% szansę zachorowania na chorobę Alzhaimera.
Równie pozytywne efekty spożywania kawy obserwujemy w przypadku chorób sercowo-naczyniowych. Już 1-3 filiżanek spożywanych dziennie zmniejsza ryzyko zapadalności na choroby układu krążenia i zgonu z ich przyczyny.
Mitem jest twierdzenie, że kawa zawsze podwyższa ciśnienie tętnicze krwi. Sytuacja ta może mieć miejsce jedynie u osób nie spożywających jej regularnie. Warto wspomnieć, że nie wykazano żadnego powiązania między spożyciem kawy a występowaniem arytmii.
Kolejne pozytywne aspekty tego aromatyczniego naparu obserwujemy u osób uprawiających aktywność fizyczną. Alkaloidy zawarte w kawie przyspieszają odnowę rezerw glikogenu w mięśniach. Jest on głównym źródłem energii w sportach o średnim i niskim poziomie intensywności jak jazda na rowerze i jogging. Dlatego zalecam ją jako środek zwiększający efektywność treningu.
Wysoka zawartość antyoksydantów zmniejsza ryzyko zachorowania na nowotwory. Potwierdzono to na podstawie badań nad nowotworem wątroby. Zaobserwowano w nich czterdziestoprocentowy spadek ryzyka zachorowania na to schorzenie przy jakimkolwiek spożyciu kawy.
Po tylu pozytywnych argumentach możecie założyć, że kawa jest napojem bogów, a jej picie zachowa wszystkich w idealnym zdrowiu na wieki. Niestety przy pewnych schorzeniach powoduje ona wiele szkód.
Podstawowym ograniczeniem są choroby żołądka. Kawa zwiększa wydzielanie kwasu solnego oraz rozluźnia dolny zwieracz przełyku. Działania te sprzyjają rozwojowi refluksu żołądkowo-przełykowego oraz wrzodom. U pacjentów cierpiących na choroby psychiczne spożycie kawy owocowało większą ekspersją objawów schorzeń oraz nasileniem stanów lękowych.
Wedle maksymy ‘’Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, bo tylko dawka czyni truciznę.’’ zalecam spożywanie maksymalnie 300 mg kofeiny dziennie, co odpowiada około 3 filiżankom kawy na dobę. Taka dawka będzie doskonałym wsparciem Twojego zdrowia, a jednocześnie niekorzystne skutki jak ograniczenie wchłaniania wapnia, żelaza i magnezu zostaną zredukowane do marginalnych ilości. Muszę jednak wspomnieć o kobietach w ciąży, dla których bezpieczna dawka wynosi 200 mg. Mam nadzieję, że zachęciłam Cię do włączenia kawy do Twojego jadłospisu.